POCZĄTKI BATERII

W 1936 roku na terenie dzisiejszego Iraku Wilhelm Koenig, austriacki malarz i archeolog, dokonał niezwykłego odkrycia.  Gliniane naczynie, zatkane korkiem osadzonym w asfalcie, posiadało wewnątrz skorodowany miedziany walec – do czego mógł starożytnym służyć tak niezwykły przedmiot? Z pewnością nie było to naczynie do przechowywania wina ani żywności, nie wyglądało też na rytualną amforę.

Koenig podejrzewał, jakie mogło być przeznaczenie zagadkowego przedmiotu – ogniwo galwaniczne! Hipotezę tę opisał w swojej książce, jednak niewiele osób potraktowało ją poważnie – no bo bateria, w starożytności?! Zanim jednak ktokolwiek zdążył przyjrzeć się bliżej znalezisku austriackiego badacza, uległ on zniszczeniu podczas II wojny światowej… Sprawa artefaktu na pewien czas została zapomniana.

Ale wróciła! W latach 60 XX wieku archeolodzy odkryli podobne przedmioty w okolicach Bagdadu – dodatkowo dokopano się do wielu elementów składowych, takich jak miedziane pręty oraz korki bitumiczne. Wówczas badacze przywołali „absurdalną” teorię Koeninga i… postanowili ją przetestować.

Zrekonstruowane ogniwa wypełniono roztworami znanych ówcześnie kwasów (cytrynowego oraz octowego). Baterie zadziałały! Kolejne badania pozwoliły ustalić, do czego służyły mieszkańcom Mezopotamii owe ogniwa galwaniczne. Stosowali je złotnicy z Bagdadu, by pokryć cienką warstwą złota małe przedmioty.

Baterie są więc starsze niż można sądzić; na przestrzeni wieków zmieniał się ich rozmiar, skład i w pewnym stopniu – przeznaczenie, jednak są z nami praktycznie od początku cywilizacji!