Zasypie nas góra elektrośmieci?

W popularnej ostatnio grze Cyberpunk 2077, entropiści żyją na hałdach elektrośmieci i próbują jeszcze wykrzesać resztkę życia z wyrzuconych, zużytych sprzętów. Czy naprawdę tak może wyglądać nasza rzeczywistość za kilkadziesiąt lat?

Twórcy gry przedstawiają antyutopijną wizję przyszłości. Najbiedniejsza część społeczeństwa spędza większość dnia na wielkiej górze śmieci. Ludzie próbują nadać elektrycznym odpadom drugie życie. Niestety, wcale nie jest to wizja nierealna…

Góra śmieci

Na dowód przytoczmy trzy liczby. Pierwsza i najmniejsza to 8. Tyle średnio kilogramów elektrośmieci rocznie produkuje każdy z nas. Druga liczba jest już dużo wyższa. To 53 miliony ton. Tyle elektronicznych odpadów wyprodukowaliśmy jako ludzkość tylko w 2019 roku. To mniej więcej tyle, ile ważyłoby 230 największych pasażerskich statków świata – Symphony of the Seas. Pora na trzecią liczbę. To 57  miliardów dolarów – wartość metali szlachetnych, które udało się odzyskać w ubiegłym roku z recyklingu elektrośmieci. Liczba ta mogłaby być jednak prawie sześciokrotnie wyższa, gdybyśmy przetworzyli wszystkie elektroniczne odpady z wysypisk.

Przetwarzanie odpadów elektrycznych to ogromna szansa na odzyskanie cennych surowców. Składowanie jest natomiast ogromnym zagrożeniem. Rtęć, freon, azbest, kadm czy związki bromu to tylko niektóre ze szkodliwych substancji, jakie mogą się przedostać na przykład do gleby ze źle przechowywanych elektrośmieci.

Góra złota

Tymczasem, większość zużytego sprzętu elektronicznego da się przerobić na surowce. Z elektrośmieci można odzyskać nie tylko tworzywa sztuczne ale również nikiel, miedź, kadm, a nawet… srebro i złoto.

Przykładowo, zużyty zestaw komputerowy, wraz z monitorem, zawiera w sobie aż 6,8 kg szkła, 5,6 kg stali, 6,2 kg tworzyw sztucznych, 3,8 kg aluminium i 1,7 kg ołowiu. Jeszcze większą kopalnią cennych materiałów do odzysku okazują się być telefony komórkowe, które da się przerobić na surowce w aż 90 proc. Urządzenia te zawierają w sobie złoto, platynę, srebro i miedź. Wartość złota zawartego w jednym telefonie komórkowym to około 5 zł.  Co ciekawe, taka sama ilość złota znajduje się w aż 25 kilogramach kopalnianej rudy. Okazuje się więc, że recykling elektrośmieci wcale nie oznacza prób wskrzeszania do życia zużytych sprzętów, lecz ich umiejętne i bardzo dochodowe przetwarzanie na wartościowe materiały.

Zacznij od siebie

Podstawowe pytanie jest jednak takie: Czy sprzęt, który uważamy za zużyty faktycznie musi trafić do śmietnika? Od 2021 roku zaczną obowiązywać przepisy unijne, dzięki którym zyskamy „prawo do naprawy”. Producenci będą musieli wytwarzać trwalszy sprzęt AGD i RTV, a w przypadku usterek ma być on łatwy w naprawie.

Niestety, przepisy nie obejmują „małej elektroniki”, takiej jak telefony komórkowe czy zegarki. A tego rodzaju odpadów każdy z nas wytwarza chyba najwięcej. Prawie każdy ma telefon, coraz więcej osób również smartwatcha. Wymieniamy je na nowe nawet nie dlatego że urządzenie się zepsuło, ale nowszy model, dostępny w sklepie ma ciekawsze funkcje i koniecznie chcemy go mieć. Używany telefon może jednak z powodzeniem posłużyć kolejnym użytkownikom. Z takiego założenia wyszła sieć telefonii T–Mobile, która do umowy abonamentowej oferuje również zakup odnowionego iPhone’a, nawet za złotówkę.

Każdy sprzęt ma jednak swoją żywotność i  w końcu ulega zupełnemu zużyciu. Trzeba pamiętać o tym, żeby po wyeksploatowaniu nie wyrzucać elektrośmieci do zwykłego kosza, ale do specjalnie do tego przeznaczonych kontenerów. W coraz większej liczbie polskich miast można znaleźć już charakterystyczne, czerwone pojemniki, do których można wyrzucać drobny sprzęt elektroniczny. Warto ich poszukać, również dlatego, że wyrzucanie elektrośmieci do pojemnika na odpady zmieszane jest nie tylko nieekologiczne, ale i niezgodne z prawem. Grozi za to mandat.