Dlaczego gaszenie pojazdów elektrycznych trwa tak długo?

Faktem jest, że zapaleniu może ulec zarówno samochód elektryczny jak i spalinowy. Tak, jak w  przypadku samochodu spalinowego, pożar nie wzbudza już takich emocji, tak w przypadku aut zasilanych na prąd, najczęściej wywołuje sensację w mediach. Zawsze pojawia się, związany z tym temat gaszenia takich pojazdów. Dlaczego to tyle trwa? Dlaczego do jego ugaszenia potrzebne są hektolitry wody?

Odpowiedź jest dość prosta. Bateria składa się z wielu ogniw, np.: nowa Tesla Model S Plaid, zasilana jest ogniwami 18650, w ilości 7920 sztuk, podzielonymi na pięć modułów. W przypadku, uszkodzenia jednego ogniwa i jego zapalenia potrafi rozgrzać obudowę do czerwoności, co następnie spowoduje przegrzanie ogniwa sąsiadującego. Następuje reakcja łańcuchowa, która trwa bardzo długo, biorąc pod uwagę, ze mamy prawie 8000 sztuk. Proces gaszenia tak dużej baterii, to czasochłonne wyzwanie, podczas którego wykorzystywana jest ogromna ilość wody, która dostaje się do gleby. Dlatego w celu ograniczenia przenikania szkodliwych substancji wykorzystywane są specjalne mobilne kontenery, w  których umieszczane jest  auto i  zalewane wodą.

W analogiczny sposób postępujmy w przypadku pożaru baterii w hulajnogach, czy rowerach elektrycznych. Do pożaru baterii może dość również w zakładach przetwarzania elektrycznych śmieci, w których mamy styczność z bateriami. Dlatego, na terenie zakładów  umieszcza się duże beczki z wodą na mobilnej podstawie, tak aby w razie niebezpieczeństwa można było szybko wrzucić do niej pakiet i  wywieźć poza budynek.