Stoją już w 180 miastach w całej Polsce. Można do nich wrzucić stary monitor, niedziałającą suszarkę czy zepsute żelazko. Charakterystyczne, czerwone pojemniki na e-odpady zadomowiły się m.in. w Rybniku, Będzinie czy Tychach.
To cieszy, bo z roku na rok wytwarzamy coraz więcej elekroodpadów. Jeśli nic się nie zmieni utoniemy w górze elektrycznych śmieci – alarmują eksperci. Wzrostowy trend pokazują wyraźnie statystyki. Według ostatnich danych w 2050 roku będziemy produkować nawet 120 milionów ton e-śmieci.
Problem w tym, że ogromna ilość zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego zamiast do recyklingu wciąż ląduje w śmietnikach. A to zagrożenia dla nas i środowiska.
E-odpady pod kontrolą
Pojemniki na e-odpady to filar projektu Elektryczne Śmieci realizowanego wspólnie przez Fundację Odzyskaj Środowisko, MB Recycling, samorządy i organizacje odzysku, czyli m.in. Biosystem. Zostały zaprojektowane tak, by ułatwić recykling e-śmieci. Dzięki nim można szybko i bezpiecznie pozbyć się niepotrzebnego sprzętu. To dla mieszkańców spore ułatwienie. Nie trzeba już odnosić zużytych urządzeń do sklepów albo odwozić do specjalnych punktów.
Po czerwone kontenery sięga coraz więcej samorządów. To dowód na to, że poprawa jakości życia mieszkańców może iść w parze z troską o środowisko. Eksperci apelują: czas ograniczyć to, co wyrzucamy i skończyć z marnowaniem surowców!
Lista zachęt:
– Ochrona środowiska – recykling elektroodpadów zmniejsza ilość odpadów trafiających na wysypiska
– Odzyskiwanie cennych materiałów – w urządzeniach elektronicznych znajduje się wiele cennych surowców, takich jak złoto, srebro czy miedź, które mogą być ponownie wykorzystane
– Oszczędność zasobów naturalnych – recykling pozwala na zmniejszenie potrzeby wydobycia nowych surowców
– Pamiętaj! Każde urządzenie, które trafi do recyklingu zamiast na wysypisko, to krok w stronę lepszej przyszłości dla Nas i dla naszej planety.
Miód z bębna pralki
Zamiana zużytych urządzeń w ule dla miejskich pszczół? To się nazywa prawdziwy recykling! Stary sprzęt, który mieszkańcy wrzucą do czerwonych pojemników trafi do profesjonalnych zakładów przetwarzania. Z części odzyskanych materiałów powstaną charakterystyczne, czerwone ule.
Miejskie pasieki zbudowane są z bębnów starych pralek. W każdej mieszkają krainki-pszczoły łagodnej rasy. Z jednego ula w ciągu sezonu można zebrać nawet 20 kg miodu. Na własną „miejską” pasiekę mogą liczyć miasta, które bezpłatne rozmieszczą czerwone pojemniki na zużyty sprzęt. To przykład nieszablonowej edukacji ekologicznej.
Wiele się mówi o roli i wpływie pszczół na zachowanie równowagi ekologicznej. Dlatego kluczowe jest dzielenie się wiedzą i kształtowanie dobrych nawyków, zwłaszcza wśród dzieci. To one zbudują lepszy świat dla przyszłych pokoleń!